środa, 20 października 2010

Ciekawe czasy!

Kiedy media mówią zachodnie: Papież Benedykt XVI stawia Kościół pod murem; kiedy przedstawiciele "Wir sind Kirche", "Laieninitiative" i "Pfarrerinitiative" żądają zniesienia celibatu i wprowadzenia święceń kobiet; kiedy polscy politycy i dziennikarze mówią: Kościół musi zniknąć z życia publicznego, nie wolno nam się wypowiadać; kiedy Pokojową Nagrodę Nobla otrzymuje człowiek, dzięki któremu świat ujrzało 1 milion osób, a około 4 milionów zostało zamordowanych i wrzuconych do śmietnika...

Papież pisze list do seminarzystów diecezji Rzymu: "W grudniu 1944 roku, kiedy zostałem powołany do służby wojskowej, dowódca kompanii pytał każdego z nas jaki zawód chciałby mieć w przyszłości. Odpowiedziałem, że chciałbym zostać kapłanem katolickim. Podporucznik odparł: A więc musi Pan poszukać sobie czegoś innego. W nowych Niemczech już nie potrzeba księży."

Nie wiem jak jest w Niemczech. W diecezji Wiedeńskiej wśród księży 1/3 to Polacy. W piątek usłyszałem: "Dziękujemy Wam za to, że naszym kraju poświęcacie swoje życie, bo bez Was musielibyśmy zamknąć 1/3 parafii. 1/3 parafii nie miała by księży!"

Benedykt XVI mówi jasno: Europa Zachodnia, która niegdyś była chrześcijańska, potrzebuje nowej ewangelizacji, jednak nie na zasadzie dbania o święty spokój i oddawanie czci fałszywym bożkom.

Kard. Schönborn: na pierwszym miejscu musi być nowa ewangelizacja!

Bierzmy się ostro do roboty, bo czas ucieka, a "żniwo wielkie" (Mt 9,37)!

2 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba ten list papieża, a chyba wręcz nawet mnie wzruszył trochę. A dla katolików chyba nie było nieciekawych czasów. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odniosę się do ostatniego zdania... Jestem za! Robimy "coś" cały czas, a może warto się trochę bardzie spiąć w sobie, przyspieszyć i z większą odwagą zrobić "COŚ", a nie "coś"... Baruch, mamy tą zaletę, że my "katole" zawsze jesteśmy 'ciekawi', przez to i każdy czas jest dla nas arcy-ciekawy ;)
    Pozdrawiam Ojca!:)

    OdpowiedzUsuń