... to już druga z typu dziwnych,
... znów jestem za granicą,
... jako Polacy dostajemy kolejny znak
Chodzi mi o te soboty przed Niedzielą Bożego Miłosierdzia, zwłaszcza te dwie: sprzed pięciu lat i ta dzisiejsza.
Wtedy Jan Paweł II doświadczył śmierci, przejścia do nowego życia. A dzisiaj, liturgicznie pięć lat później, katastrofa nad Smoleńskiem i tragiczna śmierć Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i tak wielu Wielkich Polaków. Ta druga w 70 lat po mordzie dokonanym przez Sowietów nad ponad 21 tysiącami polskich oficerów.
Przed pięciu laty był zryw duchowy, jakby wylanie Ducha Świętego, duchowe odrodzenie, czuć to było w powietrzu. Przygaszone, zdeptane przez media doniesieniami o TW, których nie udowodniono.
Czy teraz doświadczymy kolejnego zrywu, ku jedności Polaków? Ku polityce przesiąkniętej duchem Chrześcijaństwa?
Żyjemy w bardzo ciekawych czasach. Tegoroczna Pascha, - przejście Pana - pozostaną nam długo w pamięci. Bóg bardzo ukochał naszą Ojczyznę, dlatego Jego zazdrosna miłość nie chce nam na to pozwolić, byśmy jeszcze dalej od Niego odchodzili. Pług Jego działania w naszych sercach poszedł na głębię.